Że ja?

Hotter than a fantasy, lonely like a highway
She’s living in a world and it’s on fire
Filled with catastrophe, but she knows she
can fly away..............

Wszystko dookoła zmienia się jak w kalejdoskopie. Piszę bez skreśleń. Tak "dla odmiany". Czuję że powoli trafia mnie szlag. Mam dosyć duszenia w sobie emocji. Jednak nikt nie zrozumie. Dziś kolejne sprawy zamieszały mi w głowie. Boję się, że kiedyś spadnę na dno, próbując wspiąć się wyżej.

Z każdą chwilą mniej świadomie patrzę na to wszystko. Boję się zmian, boję się znów za bardzo. Ile razy można patrzeć na to samo bezsilnie opuszczając wzrok. Zatracenie między ja a ja. Rozkład na części pierwsze. Jakoś się to wszystko nie łączy. Lepiej jak są to osobne puzzle. Zaczynam się bać jeszcze bardziej. Ile potrzeba siły, żeby jednak utworzyć obrazek? Może ta siła jest, tylko o tym nie wiem... Może źle szukam.

This girl is on fire....

Nikt nie widzi, jak dużo się zmienia. Sama tego nie widzę, dopiero gdy jestem sama.... Niech ktoś ze mną poskłada te puzzle... może ktoś ma moje elementy a ja jego? Możemy się wymienić. Hmmmm?? Szukam złodzieja tego, czego mi brakuje. Odezwij się, obiecuję, że nie będę zła.
 
Dajcie mi definicję szczerości, bo moja jest chyba jakaś lewa. Albo żyję w lewym świecie. 

Lonely like a highway....

Co Ty gadasz. Jakie lonely? Tylu masz ludzi dookoła. Aha, już rozumiem. Samotność w tłumie. Ona potrafi zniszczyć wszystko. Sama ją sobie tworzysz, zrozum. Bo po prostu nie chcesz. Pieprzysz bez sensu.

But she knows she can fly away....

Chociaż tyle wiem. I wiem w jaki sposób fly away. Away than you think.

Zejdź na ziemię.