Gonimy szczęście po trupach, trupach samych nas. Wpadamy w doły w tym biegu, szukamy toru, który nas gubi. Najbardziej smutni ci, którzy szukają... Lepiej pogodzić się z rzeczywistością?
-Mała refleksja na wieczór.
Święta, święta, święta... dla mnie liczy się to, że do końca roku mogę odpocząć od chemii i tych ciągłych kolokwiów... Powoli brakuje już sił, nie ma łatwo. Ale głowy do góry. Szkoda tylko że śniegu brak :( Nie takie chcę święta :(.
Co ja mam IM kupić na prezent? NAJGORZY - bo nie wiem. :<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz