Pozwól temu odejść
Pozwól temu odejść
Nie potrafię tego dłużej zatrzymywać
Zrzuć to z siebie
Odwracam się plecami, i zatrzaskuję drzwi
Biały śnieg wieję dziś wieczorem pośród gór
Nie widać żadnych śladów stóp
Wygląda na to, że jestem królową w królestwie izolacji
Wiatr wyje jakby wirował wewnątrz burzy
Nie mogę go zatrzymać, niebiosa wiedzą że próbowałam
Nie daj im się, nie pozwól im zobaczyć
Bądź grzeczną dziewczynką
Którą zawsze musiałaś być
Ukryj, nie czuj
Nie pozwól by wiedzieli
Cóż, teraz już wiedzą
Pozwól temu odejść
Pozwól temu odejść
Nie potrafię tego dłużej zatrzymywać
Pozwól temu odejść
Pozwól temu odejść
Nie potrafię tego dłużej zatrzymywać
Zrzuć to z siebie
Odwracam się plecami, i zatrzaskuję drzwi
Biały śnieg wieję dziś wieczorem pośród gór
Nie widać żadnych śladów stóp
Wygląda na to, że jestem królową w królestwie izolacji
Wiatr wyje jakby wirował wewnątrz burzy
Nie mogę go zatrzymać, niebiosa wiedzą że próbowałam
Nie daj im się, nie pozwól im zobaczyć
Bądź grzeczną dziewczynką
Którą zawsze musiałaś być
Ukryj, nie czuj
Nie pozwól by wiedzieli
Cóż, teraz już wiedzą
Pozwól temu odejść
Pozwól temu odejść
Nie potrafię tego dłużej zatrzymywać
Pozwól temu odejść
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz